Dzisiaj moim lalkom zachciało się ubrać choinkę, więc musiałam zawędrować na ciemny i ponury strych. Przez chwile błąkałam się po strychu nie wiedząc czy ją w ogóle znajdę, jednak udało mi się ją znaleźć. Dziewczyny szybko zabrały się do pracy i zaczęły stroić choinkę
A: Moo, ruszaj się.
M: Czekaj no!
A: Chodź pomogę Ci...
M: Nie! Sama dam sobie z tym radę.
A: Phi, jak sobie chcesz *zaczyna stroić choinkę*
M: *myśli* chyba się zaplątałam...
Chwile później.
*Bam*
M: Ałaa, głupie sznurki czy co to tam jest....
M: Ja już się w to nie bawię.
~~~~~~~~~~
I tak właśnie Alison musiała dokończyć strojenie choinki sama, a obrażona Mośka poszła bawić się misiem.
No to teraz druga część posta, a mianowicie zaległa sesja Obrażonego Cukierka w śniegu.
No to do napisania w święta, może.
Cudowne zdjęcia. Muszę gdzieś wypatrzeć taką malutką choineczkę dla mojego foszka. Cudowny sweterek... ♥♥♥ Pozdrawiam ♥♥♥
OdpowiedzUsuńSłodziutko, a zdjęcia w śniegu najlepsze (w tym roku jeszcze śniegu nie widziałam, także przynajmniej u ciebie sobie popatrze, haha <3). :D
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Pozdrawiam ~
Plenerek! Śnieg to najcudowniejsza sceneria do zdjęć.
OdpowiedzUsuńKto by pomyślał, że strojenie drzewka może być takie kłopotliwe? :D
Śliczne lalki <3 Chcę je kiedyś zobaczyć na meecie :3